Chociaż większość rdzennych Amerykanów nie nosi wąsów ani pełnej brody, nie oznacza to, że nie są w stanie urosnąć zarostu. Większość rdzennych Amerykanów woli, aby ich twarze były gładko ogolone, chociaż mężczyźni z kilku plemion, na przykład z Północnego Zachodu, noszą wąsy, a nawet pełne brody.
Niemożność wzrostu włosów na twarzy jest jednym z najczęstszych nieporozumień dotyczących rdzennych Amerykanów. Błędnie jest też sądzić, że rdzenni Amerykanie wyrywali regularnie swoje brody, dopóki włosy nie będą już rosnąć. Ten stereotyp indiańczyków napędzany jest licznymi powieściami napisanymi przez niemieckiego nauczyciela o nazwisku Karl May, który, co ciekawe, nigdy w całym swoim życiu nie widział indiańskiego Indianina.
Podczas ery Długiego Spaceru wielu przywódców Navajo nosiło wąsy. W przeszłości udokumentowano również brodatych Indian. Ekspedycja Dominguez-Escalante spotkała się z pododdziałem Indian Paiute Indian z Utah, którzy mieli pełne brody.
Spekuluje się także, że ten podział plemienia Paiute wywołał w tym czasie pogłoski, że Hiszpanie eksplorowali ten teren. Widok Paiutes sprawił, że niektórzy członkowie wyprawy Dominguez-Escalante uwierzyli, że spotkali jezuickich księży z powodu brody noszonych przez rdzennych Amerykanów.