Brytyjczycy dotknęli rdzennych mieszkańców Australii lub Aborygenów, przejmując ziemię, wykorzystując zasoby naturalne i przynosząc choroby. Brytyjczycy skażili dużo słodkiej wody, od której zależą Aborygeni. < /p>
Brytyjczycy skonfiskowali duże ilości ziemi aborygeńskiej, zmuszając tubylców do wyjścia. Na przykład Sydney była pierwotnie domem dla ludzi Eory. Brytyjczycy skonfiskowali nie tylko ziemie, ale również wykorzystali wiele zasobów naturalnych, które utrzymywały tubylców. Brytyjczycy sprowadzili owce i bydło, odciągając rdzenną przyrodę i wykorzystując ziemię aborygeńską do wypasania ziemi. To spowodowało, że jedzenie było rzadsze, zmuszając tubylców do kradzieży żywego inwentarza.
Drzewa zostały wycięte, aby zrobić miejsce dla osad. Źródła słodkiej wody zostały zanieczyszczone, w tym tak zwany strumień zbiornika. Osadnicy przynosili tubylcom także choroby, takie jak ospa. Ta choroba prawie zniszczyła rodzime populacje.
Co więcej, Brytyjczycy próbowali zniszczyć lokalne kultury, zmuszając brytyjskie ideały Aborygenów, w tym do edukacji i noszenia ubrań. Starając się edukować tubylców, Brytyjczycy ustanowili obowiązkowe szkoły dla aborygeńskich dzieci. Kiedy Aborygeni odmówili wysłania swoich dzieci do tych szkół, Brytyjczycy zabrali dzieci siłą. W ciągu 100 lat ponad 100 000 dzieci zostało zabranych rodzicom i nigdy więcej nie można było ich zobaczyć.