Choć to, co można uznać za "dziwne", jest subiektywne, być może najmniej prezydencka prezydencja była w posiadaniu Ronalda Reagana, który był hollywoodzką gwiazdą filmową, zanim szybko awansował w szeregach politycznych, by stać się jednym z najbardziej amerykańskich kontrowersyjnych prezydentów. Większość prezydentów USA pracowała na stanowiskach rządowych w jakimś charakterze lub w innym charakterze, albo jako przywódcy wojskowi, albo jako prawnicy. Chociaż Reagan służył jako gubernator Kalifornii przed objęciem funkcji prezydenta, jego najbardziej znaczącym doświadczeniem zawodowym, by zakwalifikować się do gubernatora, był prezydent Gildii Aktorów Ekranowych, związku dla pracujących aktorów (rola, którą niektórzy uważaliby za ironię, biorąc pod uwagę antyzwiązek Reagana stanowisko polityczne).
Inne potencjalnie "dziwne" prezydenckie tytuły pracy obejmują krawców i rolników. Andrew Johnson służył jako krawiec przed pełnieniem różnych, mniej znaczących ról politycznych, w tym przez gubernatora stanu i senatora USA, w drodze do prezydentury. Jimmy Carter urodził się na farmie i pracował jako rolnik, chociaż brał też udział w Akademii Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych i zanim został prezydentem, był oficerem wojskowym i gubernatorem Gruzji. Biorąc pod uwagę fakt, że wielu amerykańskich prezydentów również pracowało w gospodarstwach rolnych oprócz pełnienia innych obowiązków wojskowych i rządowych, ten tytuł może nie być aż tak dziwny.