W rozdziale 9 "Władcy much" Williama Goldinga Simon uosabia głowę impala lochy otoczoną muchami jako "Władca much" tytułu powieści, który przyrównuje do zła, które żyje w sercach całej ludzkości. Głowa maciory została w ten sposób przebita przez Jacka i jego zwolenników, by udobruchać uosobioną groźbę, którą określają mianem "bestii". Ta bestia jest w rzeczywistości gnijącym trupem żołnierza.
To personifikacja martwego żołnierza jako potwora, który pobudza zwolenników Jacka za sobą. Uważają, że jest to zarówno zagrożenie, jak i bóg, który należy ułagodzić, i staje się narzędziem strachu, że Jack dzierży go, by zachować kontrolę nad chłopcami. Nawet osoby spoza grupy Jacka obawiają się postrzeganego potwora, zarówno Ralpha, jak i Piggyi, choć nieco bardziej sceptycznie nastawionego, odczuwającego niepokój.
Scena, w której Simon spotyka się z Panem Much, została porównana do spotkania Jezusa z Szatanem w Biblii. Głowa impala lochy jest interpretowana jako uosobienie zła, które wyłoniło się wśród osieroconych chłopców, a przez to zło, które naturalnie pojawia się w jakimkolwiek społeczeństwie.