Jeden temat w wierszu Elinor Morton Wylie "Kołysanka morze" to utonięcie wieśniaka. Innym tematem jest personifikacja wody jako kobiety, co sprawia, że utonięcie jest mniej przypadkowe, a bardziej morderstwem.
"Kołysanka morze" służy jako pochwała dla chłopca z wioski, który utonął. Wyjaśnia, dlaczego chłopiec zmarł i służy jako przestroga. Strzeżcie się wody, mówi poeta, bo wkrada się do wiosek, by szukać zdobyczy i zabija ich niemiłosiernie, dławi i bije na śmierć. Woda czerpie przyjemność z tych zabójstw, krzycząc z radości i zabijając "na żart". Woda jest tak sadystyczna, że zostaje z ofiarami długo po śmierci.
Poeta posługuje się naturalnymi aspektami wody, takimi jak pianka morska i kształt fal, w opisach wody jako mordercy. Piana morska staje się zębami wody, a jej fale stają się jej palcami. Uosabiając wodę jako kalkulującego mordercę z "zdradzieckim uśmiechem", poeta odrzuca możliwość, że utonięcie jest wypadkiem. Zamiast tego, poeta twierdzi, że śmierć jest z premedytacją. Poeta wyjaśnia, że chłopiec został zamordowany, zmieniając winę na innych mieszkańców wioski, rodziców chłopca lub samego chłopca.