Prezydent Theodore "Teddy" Roosevelt został zastrzelony w skrzyni podczas przemówienia w 1912 roku; Roosevelt nie tylko przetrwał strzał, ale także kontynuował swoją publiczną przemowę. Roosevelt, który miał wówczas 53 lata, nie pełnił czynnej kadencji jako prezydent, chociaż prowadził kampanię na okres prezydencki jako członek Postępowej Partii. Chociaż strzał był dokładny i trafił w miejsce, które mogło wyrządzić ogromną krzywdę byłemu prezydentowi, miał w kieszeni marynarki kilka przedmiotów, w tym sam tekst i etui na okulary, które pomogły zmniejszyć uderzenie pocisku.
Strzały zostały wystrzelone przed przemówieniem, a kiedy Roosevelt stanął na scenie, pokazał publiczności dowody ataku, pokazując krew na koszulce i dziury po kulach w swoich dokumentach przemówienia. Odnosząc się bezpośrednio do tego problemu, Roosevelt powiedział: "Kula jest teraz we mnie, więc nie mogę wypowiedzieć się zbyt długo, ale spróbuję wszystkiego najlepszego."
W bezpośrednim następstwie wystrzału, który wystrzelił w pośrodku dużego tłumu ludzi, Roosevelt próbował zakwestionować strzelającego, Johna Schranka, który nie dał żadnej zauważalnej odpowiedzi.