Książka "Island of the Blue Dolphins" Scotta O'Dell jest przede wszystkim o dziewczynie Karana, która nie tylko traci ojca do walki z Aleuts, plemieniem indiańskim, ale także tęskni za łodzią, która zabrał ją w bezpieczne miejsce. Zostaje z bratem, który ostatecznie umiera po zaatakowaniu przez dzikie psy. Pozostawiona sama na wyspie, Karana buduje sobie miejsce do życia, zaprzyjaźnia się ze zwierzętami i ostatecznie pozostawia na statku.
Kiedy Karana i jej brat Ramo widzą statek zbliżający się do ich wyspy, Wyspy Niebieskich Delfinów, dali znać ojcu Chowigowi, szefowi ich wioski. Okazuje się, że na statku znajdują się ludzie, którzy chcą polować na wydry na wyspie. Wszyscy zgadzają się na to, aby polowanie z płatnością stanowiło połowę zysków łowców w żelaznych grotach i biżuterii dla wyspiarzy. Kiedy nie ma sporu dotyczącego płatności, wielu wyspiarzy, w tym Chowig, zostaje zabitych przez Aleuty.
Nowy przywódca wyspy próbuje znaleźć bezpieczne miejsce dla mieszkańców wyspy. W końcu statek wraca, by je podnieść, ale Ramo i Karana nie są na pokładzie. Po śmierci Ramo, Karana musi walczyć o siebie na wyspie, budując miejsce do życia i broń do użycia.
Mimo że zaprzyjaźnia się z jednym z dzikich psów ze stada, który zabija jej brata wraz z dziewczyną Aleut, obie przyjaźnie w końcu się kończą, gdy jeden umiera, a pozostałe liście. Pod koniec opowieści statek przybywa na wyspę, a Karana i jej nowy pies udaje się w końcu wyjść, ponieważ tęskniła za kontaktem z ludźmi.