Osoby z problemami psychicznymi często były ofiarami przemocy i okrutnego traktowania w latach 30. XX wieku. Większość osób chorych psychicznie trafiła do instytucji. Jednak przejście ustawy o ubezpieczeniach społecznych w 1935 r. Poprawiło życie wielu niepełnosprawnych osób, zapewniając niewielki dochód i małą samowystarczalność.
W tamtym czasie uznano, że instytucje są najlepszym sposobem leczenia osób z niepełnosprawnością rozwojową. Jednak w rzeczywistości były to miejsca brutalne i odczłowieczające. Mieszkańcy byli często zmuszani do długich godzin pracy, jeśli nie byli ograniczeni do łóżek.
Przepełnienie było problemem, a wielu pacjentów doświadczało przemocy z rąk innych mieszkańców. Warunki powodowały powszechne wybuchy epidemii. Zastosowano medycznie niebezpieczne metody karania i kontroli mieszkańców, w tym celowe wywoływanie śpiączki insulinowej. Mieszkańcom często podawano lekarstwa niepotrzebne, a jeśli byli zbyt trudni do kontrolowania, czasami otrzymywali lobotomię.
Osoby niepełnosprawne były czasami wykorzystywane do eksperymentów medycznych bez ich zgody. W niektórych stanach można je przymusić do sterylizacji, aby nie miały one nigdy dzieci. Niektórzy lekarze zalecali nawet eutanazję osobom z niepełnosprawnością intelektualną, chociaż było to nielegalne i nie było powszechnie praktykowane.
Chociaż społeczeństwo nie popierało całego świata, wiele rodzin nadal kochało swoje niepełnosprawne dzieci. Niestety, biedne rodziny często nie mogły sobie pozwolić na opiekę, a tak zwane "brzydkie prawa" w niektórych miastach sprawiały, że osoby niepełnosprawne nie mogły nawet wyjść na zewnątrz. Często instytucje były jedynym wyborem.