Ludzie pracujący w Lowell Mills musieli działać w szybkim tempie, z długimi godzinami, w środowisku wysokiego ryzyka. Kobiety, które pracowały dla Lowell Mills i były przez nich przechowywane musiały przestrzegać ścisłego zasady.
W latach 1840-1900 ilość maszyn obecnych w Lowell Mills wzrosła. W związku z tym pracownicy zaczęli pracować coraz szybciej w szybszym tempie, stwarzając zwiększone ryzyko dla ich zdrowia. Podczas gdy stawka pracy wzrosła, godziny się zmniejszyły. W latach 30. XIX wieku 70-godzinne tygodnie były powszechne, ale właściciele hut w 1912 roku nie mogli sprawić, by pracownicy pracowali dłużej niż 54 godziny tygodniowo. W odpowiedzi na to obniżyli płace, co skłoniło robotników do strajku.
Wiele kobiet pracujących dla Lowell Mills również mieszkało w swoich kwaterach. Zakwaterowanie było nadzorowane przez dom, który zapewniał pracownikom przestrzeganie surowych godzin policyjnych. Zachęcali także pracowników do kierowania się zachowaniami moralnymi, które promowali za pośrednictwem organizacji religijnych.
Podczas gdy warunki pracy były trudne, były pewne korzyści. Większość zakładów płaciła kobietom kredyty sklepowe, ale pracownicy Lowell korzystali z gotówki w kasie. Ponadto miasto firm miało dostęp do edukacji, kościołów i innych usług, które mogłyby przynieść korzyści pracownikom młyna. Warunki stopniowo spadały między połową XIX a początkiem XX wieku.