Według badacza klimatu, Ben Straussa, Floryda, Luizjana, Kalifornia i Nowy Jork to państwa najbardziej narażone na powodzie. Raport z 2013 r. w rankingu Miami; Nowy Jork; Nowy Orlean; Tampa na Florydzie; i Petersburgu na Florydzie jako najbardziej podatne na zalanie miasta w Stanach Zjednoczonych. Większość Florydy jest szczególnie narażona na powodzie, ponieważ największe miasta stanowe koncentrują się wzdłuż wybrzeża. Ponad 1,6 miliona ludzi na Florydzie żyje mniej niż metr nad poziomem morza.
Miami często zalewa się w czasie przypływu, nawet gdy miasto nie nawiedza burz, a naukowcy spodziewają się, że z czasem sytuacja się pogorszy. Lokalne władze na Florydzie mają niewiele dostępnych rozwiązań, ponieważ ziemia nie jest wystarczająco mocna, aby wesprzeć budowę nadbrzeżnej.
Luizjana doświadczyła niszczycielskiej powodzi z powodu huraganu Katrina w 2005 r., a ponad 880 000 osób w stanie żyje poniżej metra nad poziomem morza. Kalifornia stoi w obliczu zagrożenia powodziowego, ponieważ wiele osób w tym stanie żyje w gęsto zaludnionych miastach na wybrzeżu, takich jak Long Beach. Władze nowojorskie obawiają się, że Manhattan padnie podczas huraganu Irene, ale wyspa ucierpiała z powodu poważnych obrażeń spowodowanych falami morskimi. Okolice plaży na Long Island zostały jednak zdewastowane.
Ryzyko powodzi nie ogranicza się do państw nadbrzeżnych. Obszary wzdłuż rzek w stanach środkowo-zachodnich, takich jak Minnesota, Dakota Północna i Missouri, odnotowały w przeszłości poważne obrażenia powodziowe.