Martin Luther King Jr. nie został zabity natychmiast, gdy został zastrzelony wieczorem 4 kwietnia 1968 r., gdy stał na balkonie w Lorraine Motel, zauważa About.com. Przywódca praw został przetransportowany do szpitala św. Józefa, gdzie zmarł blisko godzinę później.
Zdjęcia pochodziły z rozpadającego się pensjonatu po drugiej stronie ulicy od motelu Lorraine i wystrzelono z karabinu kalibru .30 około 6.01 po południu. Kula przebiła prawą szczękę, szyję i rdzeń kręgowy Króla, ostatecznie trafiając w jego łopatkę i powodując druzgocące obrażenia. Pomimo nagłej operacji, król uległ obrażeniom i został uznany za zmarłego o 7.05 po południu.