Jak rząd zareagował na strajk Pullmana?

Początkowo rząd oświadczył, że nie zaangażuje się w strajk Pullmana, chyba że gubernator zażąda federalnej interwencji. Jednak po tym, jak prokurator generalny Richard Olney uzyskał nakaz sądowy uznający strajk za nielegalny, prezydent Grover Cleveland wysłał interwencję wojskową.

Strajk Pullman rozpoczął się 11 maja 1894 roku, kiedy pracownicy firmy Pullman Palace Car Company nie doszli do porozumienia z pracodawcą w sprawie spadku płac. Ponadto wielu pracowników żyło w niecnych warunkach. Strajk rozpoczął się bez wsparcia American Railroad Union, chociaż przywódca związku, Eugene Debs, ostatecznie przeniósł się, by poprawić sytuację pracowników.

Kierownicy nadzorujący pracowników kolei utworzyli Stowarzyszenie Generalnych Menedżerów i oświadczyli, że powinni mieć prawo do określenia warunków zatrudnienia, jakie chcą dla swoich pracowników. Aby to poprzeć, poprosili, aby rząd wysłał wojska federalne, aby przezwyciężyć strajk. Jednak prezydent Grover Cleveland oświadczył, że nie będzie wysyłać żołnierzy, chyba że gubernator zażąda interwencji. Gubernator stanu Illinois, John Altgeld, oświadczył, że wierzy, iż menedżerowie i pracownicy powinni mieć takie same prawa pracownicze, dlatego odmówił wystąpienia o interwencję federalną.

Kiedy strajk zaczął się obracać, Prokurator Generalny Richard Olney uznał strajk za nielegalny. W tym momencie prezydent Cleveland wysłał oddziały federalne, by interweniowały, co początkowo pogłębiło problem. Po zakończeniu strajku około połowa strajkujących wróciła do pracy, podczas gdy inni zostali wpisani na czarną listę z pracy na kolei. To był pierwszy raz kiedy rząd interweniował w akcji strajkowej.