W typowy dzień w amerykańskim życiu kolonialnym mężczyzna domu pracował na zewnątrz, podczas gdy jego żona wykonywała obowiązki domowe. Dzieci albo pracowały, albo otrzymywały wykształcenie. Życie codzienne różniło się w zależności od regionu, pory roku i rodziny.
Większość kolonistów mieszkała na farmie, więc obudzili się o wschodzie słońca, aby wykorzystać światło dzienne. Zjedli szybkie śniadanie, po czym zaczęli swoje obowiązki.
Zwykła praca mężczyzny polegała na zarządzaniu farmą i polami. Wiosną będzie sadził, a jesienią będzie zbierać plony. Większość robił ręcznie, chociaż mógł też używać wołów lub koni. Gdyby miał niewolników, zarządzałby nimi. Praca kobiety obejmowała przygotowywanie posiłków, przygotowywanie ubrań i przechowywanie żywności na zimę. Zajęli się także małymi dziećmi, które miała para.
Chłopcy pomagali ojcu, a dziewczynki pomagały matce, aby mogły uczyć się odpowiednich umiejętności do dorosłości. Szkoły publiczne nie były dostępne w wielu dziedzinach, ale w miejscach, w których się znajdowały, dzieci kształciły się. Edukacja była uważana za ważniejszą dla chłopców niż dziewcząt, ponieważ chłopcy musieliby zarządzać własnymi gospodarstwami jako dorośli. Dlatego chłopcy zwykle uczęszczali do szkoły dłużej niż dziewczęta. Jeśli szkoła nie byłaby dostępna, ojciec lub lokalny kaznodzieja nauczaliby chłopców.