Populacja amerykańskich miast potroiła się między 1870 a 1900 rokiem ze względu na zalety, jakie można przypisać życiu w mieście, w tym nowoczesne udogodnienia, takie jak hydraulika wewnętrzna i telefon, wyższe wynagrodzenia, większe możliwości zatrudnienia i większe możliwości dla rozrywki. Jednak życie w mieście w XIX wieku często było spowodowane nadmiernym zużyciem ścieków, szybko rozprzestrzeniającymi się chorobami i nędznymi warunkami życia.
Wprowadzenie nowoczesnych wynalazków, takich jak telefon, elektryczność i hydraulika wewnętrzna, do dużych miast w XIX wieku sprawiło, że te miasta wyglądają czarująco i nowocześnie. Budowa autostrad i mostów sprawiła, że miasta stały się dostępne, a wprowadzenie wind i wieżowców umożliwiło ludziom wygodne mieszkanie na wysokich piętrach. Rozwój domów towarowych umożliwił sprzedaż większej ilości towarów masowych, a produkcja masowa spowodowała obniżenie cen. Liczba ludności w dużych miastach stworzyła więcej miejsc pracy, a potrzeba wypełnienia tych miejsc pracy spowodowała wzrost płac. Miasta również chwalą się teatrami, obiektami sportowymi i parkami rozrywki, aby czerpać radość z ich mieszkańców.
W tym samym czasie, XIX-wieczne miasta rosły tak szybko, że moce kanalizacyjne nie nadążały za rozwojem. W niektórych miastach, na przykład w Nowym Jorku, wiele domów nie było nawet podłączonych do kanałów. Kiedy przez miasto przepływały surowe ścieki, szybko następowały choroby, w tym cholera, malaria, ospa, gruźlica, tyfus i żółta gorączka. Kamienice zbudowane w biedniejszych obszarach zwykle przepełniały mieszkańców, zachęcając do rozprzestrzeniania się tych chorób i tworząc ogólnie nędzną atmosferę.