Wpływ eksplozji Księżyca na Ziemię zależy od natury wybuchu. Gdyby księżyc był atomizowany, wynik byłby bardzo odmienny, niż gdyby rozbił się na duże, które odleciałyby w każdym kierunku. To pierwsze wydarzenie miałoby poważne następstwa dla planety, pod względem grawitacji, średniej długości dnia i pływów, podczas gdy ostatnie wydarzenie byłoby końcem całego życia na Ziemi.
Jeśli eksplozja księżyca spowodowała, że po prostu rozpadnie się, nie pozostawiając dużych kawałków, które mogłyby uderzyć w Ziemię, wpływ na planetę byłby całkowicie grawitacyjny. Najgorszym problemem byłby brak przyciągania grawitacyjnego na Ziemi, pozwalający planecie szybciej się obracać, co skutkuje krótszymi dniami. Przy jedynie grawitacyjnym wpływie słońca, pływowy przypływ i przepływy będą spowolnione. Różnica między pływami o wysokiej i niskiej wartości zostałaby zmniejszona, co oznacza, że opór pływowy, który spowalnia Ziemię, zmniejszyłby się, co spowodowałoby od sześciu do ośmiu godzin dziennie. Kolejny problem polegałby na tym, że środek ciężkości planety ulegałby zmianie, dodając więcej chybotania się orbity Ziemi wokół Słońca. Na klimat Ziemi ma wpływ nachylenie 23,5 stopnia osi Ziemi. Bez stabilizacji Księżyca nastąpiłyby dramatyczne zmiany klimatu.
Z drugiej strony, gwałtowna eksplozja Księżyca, która wytworzyła ogromne, pędzące kawałki gruzu, nieuchronnie spowoduje całkowite wyginięcie całego życia na Ziemi. Kiedy szczątki uderzą w powierzchnię Ziemi, planeta zostanie zniszczona nie do poznania, a wszystkie cywilizacje zostaną zatarte.