Krach na giełdzie 24 października 1929 r. spowodował początek Wielkiego Kryzysu, ale połączenie złego zarządzania gospodarczego i braku interwencji rządu spowodowało trwałą recesję. Dobrobyt gospodarczy Lata 20-te doprowadziły do nadmiernych wydatków i inwestycji, co uniemożliwiło amerykańskim firmom i obywatelom odzyskanie długów, gdy spadły wartości zapasów, wydatków konsumenckich i stóp zatrudnienia.
W latach dwudziestych gwałtowny wzrost wartości zapasów napędzał wzrost gospodarczy i uczynił nocnych milionerów, jednocześnie motywując kredytodawców do bardziej swobodnego udzielania kredytów. Zaufanie do pozytywnych tendencji rynkowych zachęciło spekulantów do pożyczania pieniędzy po nadmiernych stopach procentowych, a rodziny z rodzin średnich i niższych w dużym stopniu polegały na kredytach na urządzenia i samochody. W rezultacie powiększyła się luka dochodowa, a najbogatsi jednoprocentowi Amerykanie kontrolowali ponad jedną trzecią wszystkich aktywów. Ostatecznie inwestycje wzrosły nieproporcjonalnie do wydatków konsumenckich, ponieważ Amerykanie wykorzystali swoje zasoby i firmy rozwijały się bez płacenia wyższych płac.
Rynek upadł, gdy zapasy nie wzrosły zgodnie z oczekiwaniami, powodując masową sprzedaż i reakcję łańcuchową bankrutujących firm i instytucji finansowych. Zamknięte fabryki i gwałtownie spadły, podczas gdy problemy gospodarcze w Europie ograniczały zdolność Ameryki do polegania na handlu międzynarodowym. Wysokie stopy oprocentowania kredytów doprowadziły do kryzysu gospodarczego, gdy dłużnicy nie mogli spełnić warunków umów, a rolnicy cierpieli z powodu niskich cen i suszy. Zamiast reagować proaktywnie, prezydent Herbert Hoover podkreślił, że depresja zakończy się w ciągu 60 dni. Odrzucił pomysł oferowania pomocy wysiedlonym pracownikom i postanowił zaoferować programy ratunkowe dla banków w nadziei na ożywienie biznesu.