Prezydent Theodore Roosevelt poczynił niewielkie postępy w stosunkach rasowych USA, ale nie był uważany za przywódcę ruchu na rzecz praw obywatelskich. Wielokrotnie występował publicznie przeciwko dyskryminacji rasowej. Wyznaczył też kilku Afroamerykanów do biur federalnych, ale były to stanowiska niższego szczebla.
W przeciwieństwie do segregacji szkolnej, Roosevelt nakazał jej zakończenie w Nowym Jorku, gdy służy jako gubernator stanu. Przeciwstawił się antysemitom jako prezydent, mianując żydowskiego mężczyznę do swojego gabinetu.
Roosevelt zaprosił Bookera T. Washingtona, czołowego afroamerykańskiego przywódcę swoich czasów, na kolację do Białego Domu w 1901 roku. Podczas spotkania Waszyngton podzielił się swoimi poglądami na temat rasizmu i polityki. Jednak reakcja społeczeństwa na szczyt była krytyczna, co zniechęciło Roosevelta do wysłania drugiego zaproszenia. W rzeczywistości, wkrótce po tym, jak społeczeństwo skrytykowało go, zapraszając Waszyngton do Białego Domu, Roosevelt zaczął rzadziej wypowiadać się w obronie praw obywatelskich.
Mimo to w 1905 Roosevelt groził pozwaniem miasta San Francisco za odmowę przyjęcia 93 japońskich studentów do szkół publicznych, w których zapisano głównie białych studentów. Pracował z urzędnikami szkolnymi, aby osiągnąć kompromis, w którym rada szkoły pozwoliła japońskim studentom uczęszczać na zajęcia z białymi uczniami i poprosiła Japonię o zaprzestanie wydawania paszportów niewykwalifikowanym robotnikom.