Życie kolonialnych piekarzy zaczęło się wcześnie, podobnie jak w przypadku innych osób przygotowujących się do jedzenia, i dotyczyło właściwego zarządzania czasem i wykorzystania świeżych składników. Podczas gdy kolonialna dieta składała się z Wiele źródeł skrobi i ziarna, wypieki były szczególnie powszechne.
Spośród wszystkich obowiązków piekarza, zarządzanie pożarem było prawdopodobnie najważniejsze. Większość pieców była wykonana z gliny lub cegły, więc ogień musiał palić się przez wiele godzin, zanim wnętrze zostało doprowadzone do odpowiedniej temperatury. Oznaczało to, że ogień zapalił się bardzo wcześnie rano. Kiedy już było wystarczająco gorąco, piekarnik był zamiatany, a podstawa odłożona, aby chronić palenisko chleba; często były to liście kapusty lub dębu.
Posiłek w południe był zazwyczaj najważniejszy w czasach kolonialnych, więc wszystkie pieczywo i inne wypieki musiały być wykonane do tego czasu. Później resztki z tego posiłku zapewniły ludziom obiad i śniadanie następnego ranka. Niezbędnymi składnikami do pieczenia w czasach kolonialnych były mąka, woda, drożdże i sól. Aby zaimprowizować wypieki, ludzie mogą używać różnych owoców, przypraw lub dostępnych orzechów. Nawet zioła zostały dodane, aby uzyskać bardziej pikantny smak.
Kuchnia była zazwyczaj najcieplejszym miejscem w domu. Oznaczało to, że zimą piekarze mieli przewagę bycia blisko ognia. Latem jednak, w cieplejszym klimacie, ciepło może stać się nie do zniesienia. Zdaniem profesora Michaela Olmerta z University of Maryland: "Gdyby kuchnie były trudnymi miejscami do życia, były równie wymagające do pracy."
W zamożniejszych domach niewolnicy często wypiekali, podobnie jak wszystkie inne potrawy, czasem w zewnętrznych kuchniach zbudowanych oddzielnie lub w piwnicy głównego budynku. Być może słusznie, były one powszechnie nazywane kuchniami niewolniczymi.