Pomimo niszczycielskich skutków agenta Orange i napalmu, żadna broń nie działała szczególnie dobrze przeciwko taktykom partyzanckim Vietcong podczas wojny w Wietnamie. Vietcong użył różnorodnych taktyk, aby utrzymać Amerykanów o krok do tyłu pomimo ich najlepszej broni.
Napalm to mieszanina plastycznego polistyrenu, węglowodoru benzenowego i benzyny, które są materiałami wysoce łatwopalnymi. Mieszanina jest gęsta, przypomina galaretka i natychmiast spala wszystko w ciągu 10 minut. Napałowania Napalm były niesamowicie niszczycielskie i prawie zawsze zabijały wszystkich na swojej drodze. Temperatura napalmu wynosiła od 1500 do 2000 stopni Fahrenheita.
Agent Orange był intensywnym herbicydem, który amerykańskie oddziały zniszczyły czyste jedzenie i wodę Vietcong i ich sympatyków. Substancja chemiczna od lat miała niszczycielski wpływ na rośliny, zwierzęta i ludzi w tym regionie.
Vietcong byli w stanie powstrzymać te ataki przez podstępne sposoby, takie jak ustawianie pułapek w miastach, przebieranie się za chłopów i w inny sposób łapanie amerykańskich żołnierzy do wsi. Dostali dostawy z Rosji i Chin przez trasę między Laosem i Kambodżą, zwaną Szlakiem Ho Chi Minha. Amerykanie nie atakowali tego z obawy przed eskalacją wojny. Vietcong również pozostawał blisko amerykańskich żołnierzy, co uniemożliwiło bombardowanie na dużą skalę bez ranienia własnych żołnierzy.