Kiedy francuscy odkrywcy i futrzani traperzy przybyli do Nowego Świata, doświadczyli w znacznej mierze pokojowych, przyjaznych i bezkonfliktowych relacji z rdzennymi Amerykanami żyjącymi w tym regionie. Historycy przypisują ten pokojowy stosunek do trwającego handlu futrami między obiema grupami, a także do faktu, że Francuzi szanowali ziemię okupowaną przez rdzennych Amerykanów
Kiedy Francuzi po raz pierwszy przybyli do Ameryki Północnej w latach trzydziestych XVI wieku, byli przede wszystkim zainteresowani handlem futrami w Ameryce Północnej. Rdzenni Amerykanie w regionie, którzy byli doświadczonymi handlarzami futer, zaczęli towarzyszyć Francuzom w wyprawach myśliwskich, pouczając ich, gdzie można znaleźć futrzane zwierzęta w lasach Ameryki Północnej. Francuzi szybko ustalili roczną rutynę, która polegała na spędzeniu wiosennych i letnich miesięcy w Ameryce Północnej, powrocie do Francji ze statkami pełnymi futer i powrocie do Ameryki Północnej następnej wiosny z towarami europejskimi dla rdzennych Amerykanów, takimi jak konie, metal patelnie i broń.
Związek między tymi dwiema grupami stał się bliższy, gdy Francuzi utworzyli swoją pierwszą stałą osadę w Ameryce Północnej w Quebecu w 1608 roku. Rdzenni Amerykanie żyjący w tym regionie i francuscy osadnicy kontynuowali wymianę handlową między sobą, a małżeństwa mieszane były powszechne między dwie grupy