Zimna wojna pomogła wyruszyć wyścigowi kosmicznemu z obu stron, szukając politycznej i technologicznej przewagi nad innymi. Żadne z tych krajów nie chciało być postrzegane jako zajmujące drugie miejsce w eksploracji naukowej, a obie strony były zaciekle świadomi potencjalnej inteligencji i strategicznych zalet, jakie mogłaby zapewnić dominacja przestrzeni.
Przed lotem kosmicznym głównym celem eksploracji kosmosu był szpiegostwo. Satelity mogą dostarczyć informacji o wrogu, pozostając wystarczająco wysokie, aby uniknąć przechwycenia lub zniszczenia. Stany Zjednoczone miały aktywny program satelitarny przed Sputnikiem, ale kiedy Sowieci okrążyli swoje pierwsze jednostki, wywalili go na wyższy poziom.
Wczesne misje załogowe wykorzystywały zimną wojnę, wykorzystując rakiety balistyczne Air Force jako pojazdy startowe. W pierwszych misjach Mercury zastosowano zmodyfikowane pociski ziemia-ziemia Redstone, a później wprowadzono na rynek międzykontynentalne pociski balistyczne Atlas. Projekt Gemini wykorzystał ICBM Titan II, a premiery te zostały podwojone jako pojazdy propagandowe, aby pokazać Sowietom możliwości amerykańskiego pocisku rakietowego.
Ostatecznie cel NASA polegający na umieszczeniu człowieka na księżycu wyrósł z amerykańsko-sowieckiej rywalizacji. Na początku lat 60. Sowieci mieli znaczne przewagi w zakresie ciężkich ładunków, a ich doświadczenie na orbicie utrudniało Stanom Zjednoczonym nadrobienie zaległości. Tylko dzięki przeskakiwaniu do przodu na Księżyc Ameryka może zrównoważyć skalę i ostatecznie wygrać wyścig.