Pandemia dżumy dymieniczej, która dotknęła Europę od 1346 do 1353, często nazywana Czarną Śmiercią, zabiła ponad 20 milionów Europejczyków, prawie jedną trzecią populacji Europy w tym czasie. Choroba powodowała wysoką gorączkę, wymioty, deliryzm i czarne czyraki, które wydzielały krew i ropę.
Genueńskie statki handlowe wprowadziły dżumę dymieniczą do Europy ze Wschodu, prawdopodobnie w Chinach lub stepowym regionie Azji, po tym, jak po raz pierwszy dotarły do sycylijskiego portu. Choroba szybko rozprzestrzeniła się w Europie, podążając szlakami handlowymi. Do 1349 r. Dotarła do Anglii, a do 1349 r. Do Norwegii. Pogłoski dotarły do Europy przed tą chorobą, ponieważ spustoszyła ją w całej Azji na początku lat czterdziestych. Te wczesne pogłoski odnosiły się do dżumy dymieniczej jako Wielkiej Znieczulenia.
W XIV wieku ludzie nie rozumieli, jak choroby, takie jak dżuma dymna, rozprzestrzeniają się między ludźmi, powodując, że Czarna Śmierć jest jeszcze bardziej przerażająca i wywołuje panikę. Wielu lekarzy nie chciało widzieć pacjentów, a handel chwilowo zatrzymał się. Co gorsza, blaszka dymienicza również infekowała zwierzęta hodowlane, takie jak krowy, owce, kozy, świnie i kury. Niektórzy wierzyli, że Czarna Śmierć była karą od Boga za grzechy ludzkości.
Kolejne epidemie dżumy dymieniczej podążały za początkową Czarną Śmiercią dość często w późnym średniowieczu, utrzymując wzrost populacji do minimum. Mniejsze populacje rzeczywiście doprowadziły do poprawy warunków życia ocalałych robotników, którzy mogli teraz żądać wyższych płac z powodu niedoborów siły roboczej.
Dżuma dymieniczna nadal sporadycznie infekuje niektórych ludzi, w tym w Stanach Zjednoczonych. W 2015 r. 15 osób zarażono dżumą w Stanach Zjednoczonych, a cztery zmarły.