Zakaz spożywania alkoholu w Stanach Zjednoczonych na początku XX wieku nie udał się z powodu wzrostu przestępczości, niepowodzeń biznesowych i ogromnych nieprzewidzianych kosztów związanych z przychodami podatkowymi. Zwolennicy prohibicji błędnie wierzyli, że jeśli powstrzymają Amerykanów od marnowania czasu pieniądze na trunki wzrosłyby bardziej produktywne firmy.
W 1920 r. 18. zmiana konstytucji Stanów Zjednoczonych spowodowała, że produkcja, sprzedaż i transport alkoholu były nielegalne, z wyjątkiem celów leczniczych lub religijnych. Najbardziej bezpośrednią konsekwencją była seria niepowodzeń biznesowych spowodowanych utratą dochodów w restauracjach, barach i lokalach rozrywkowych, a następnie utrata lukratywnych dochodów z podatku alkoholowego w większości stanów. Oczekiwano, że wzrost sprzedaży nieruchomości, artykułów gospodarstwa domowego i wielu innych branż pomoże zrekompensować te straty, ale tak się nie stało.
Zamiast tego spragnieni konsumenci amerykańscy znaleźli sposoby na zrobienie własnego likieru. Zestawy soków winogronowych, oznaczone ostrożnymi ostrzeżeniami, aby nie pozostawić zbyt długo soku, aby nie fermentować, stały się popularnym zakupem domowym. Konsumenci znaleźli zdjęcia do zakupu i instrukcje, jak z nich korzystać bezpłatnie w Departamencie Rolnictwa Stanów Zjednoczonych. Bootlegowy trunek eksplodował na popularności, a brak nadzoru doprowadził do jednoczesnej eksplozji skażonego i niebezpiecznego nielegalnego alkoholu. Gangi stworzone w celu transportu i sprzedaży alkoholu, a także gwałtowne przestępstwa wzrosły.
Opuszczony przez swoich najsilniejszych zwolenników, prohibicja została uchylona w 1933 r. wraz z 21. poprawką. Wraz z nim zginął narodowy ruch umiarkowania.