Jedną z oznak słabnącej gospodarki w latach dwudziestych był wzrost zadłużenia przeciętnego Amerykanina. Wiele nowych wynalazków pojawiło się na scenie, aby życie było łatwiejsze i przyjemniejsze. Amerykanie pragnęli ich wszystkich i byli gotowi na spore zadłużenie, aby je mieć.
Plany ratunkowe stały się popularne w tej dekadzie, zwłaszcza w związku z rosnącą popularnością samochodów. Konsumenci znaleźli się coraz głębiej zadłużeni, aby żyć dobrym życiem. W połączeniu ze stojącymi płacami, rosnącym bezrobociem i osłabiającym się rolnictwem, te rosnące długi stały się bardziej niebezpieczne. Amerykanie również częściej kupowali na giełdzie, a rynek wydawał się dynamiczny. Niestety nie odzwierciedla to prawdziwego obrazu stanu gospodarki.